Gdy otwierasz rano oczy, przeciągasz się, spoglądasz za okno… i nic nie musisz. Możesz leżeć cały dzień w łóżku i czytać książkę, siedzieć na tarasie i gapić się na góry, czy wyjść na szlak i solidnie się zmęczyć. To właśnie znaczy żyć pełnią życia. Dlatego tak lubię podróżować, bo taki stan osiągam tylko w podróży. Gdy można zapomnieć o troskach dnia codziennego. I skupić się tylko na tu i teraz. W tle widok na Machapuchare, Nepal.
Chciałbyś mieć to zdjęcie jako fotoobraz na swojej ścianie, w biurze, gdziekolwiek indziej. Jest to możliwe :) Więcej szczegółów tutaj >>>