Wybierasz się w góry? Jedziesz na Słowację? A może na tramping do Azji lub Ameryki Południowej. Nie ważne gdzie. Ważne, że zawsze warto zadbać o swoje bezpieczeństwo. Natomiast w przypadku, gdy coś pójdzie nie tak, warto być zabezpieczonym finansowo. Od kosztów leczenia i akcji ratowniczej.
Zawodowo pracuję jako pilot wycieczek zagranicznych. Jadąc z grupą, biuro zawsze wykupuje wszystkim uczestnikom ubezpieczenie. Na co dzień nie myśli się więc o tego typu sprawach. Na co dzień wszystko jest OK. Ale gorzej, gdy musimy udać się do lekarza. Przykład z zeszłego roku. Będąc w Tajlandii, jedna osoba z mojej grupy trafiła do szpitala. Dzienny koszt pobytu to około 6 tysięcy złotych. Została tam przez miesiąc. Policzcie. A koszt transportu medycznego do Polski? Ten jest liczony w dziesiątkach tysięcy złotych.
Dlatego nie tylko warto mieć ubezpieczenie, ale jest to w dzisiejszych czasach w zasadzie konieczne. Nawet jadąc na wyjazd zorganizowany, z biura podróży, warto przemyśleć czy nie wykupić dodatkowego ubezpieczenia prywatnie. Biura, często wykupują wariant minimalny ubezpieczenia. A to powoduje, że przy poważniejszych wypadkach, może zabraknąć nam pieniędzy na polisie.
Czy w przypadku, gdy na takim wyjeździe, chcielibyśmy spróbować lotu na paralotni, przejażdżki skuterem wodnym, nurkowania. Często takie podstawowe warianty ubezpieczenia nie obejmują dodatkowych atrakcji. Warto wtedy zadbać samemu o siebie i przed wyjazdem wykupić dodatkową polisę.
Możemy wykupić ubezpieczenie jednorazowe, na konkretny wyjazd. Tutaj wybór jest duży. Mamy całe mnóstwo firm, które zajmują się ubezpieczeniami tradycyjnymi. Wystarczy wejść na ich strony i porównać interesujące nas oferty. Natomiast, gdy jeździmy kilka razy w roku, warto rozważyć wykupienie ubezpieczenia, które działa cały rok. Na pewno będzie to znacznie korzystniejsze dla nas finansowo, jak również o wiele wygodniejsze. Nie trzeba za każdym razem o tym pamiętać, mamy sprawę z głowy na 12 miesięcy.
tutaj wyróżniaą się dwie opcje. Dostępna na rynku od kilku lat Planeta Młodych. Osobiście wykupywałem ją już w kilku ostatnich latach. Na szczęście nie miałem okazji sprawdzić jak działa w praktyce,
Natomiast w ostatnim czasie wyrosła im konkurencja, na którą osobiście postanowiłem się przerzucić. Mowa o ubezpieczeniu PZU Bezpieczny Powrót. Jest to nieco droższe ubezpieczenie, ale w zamian mamy o wiele szerszą ochronę. Zaczynając od wyższych sum ubezpieczenia, a kończąc na szerszym zakresie ich obowiązywania. Stworzone zostało z myślą o osobach jeżdżących w góry i wspinających się, ale obecnie dostępne jest dla wszystkich i tak skonstruowane, aby pasowało do większości aktywnych wyjazdów. Zarówno trampingowych, gdzie włuczymy się po świecie, jak i bardziej aktywnych, gdzie uprawiamy różne sporty.
Na dzień dzisiejszy PZU Bezpieczny Powrót, wygląda na najciekawszą z dostępnych opcji ubezpieczeń dla podróżników i ludzi aktywnych. Mam jedynie nadzieję, że nie będę musiał się przekonywać osobiście o jakości obsługi i jej skuteczności, ale w ostatnim czasie, miałem okazję spotkać się i rozmawiać z osobami, które tworzą ten projekt i jestem pod wrażeniem ich profesjonalizmu.
Tak, że wyjeżdżając za granicę, pamiętajmy o tym, że trzeba się zabezpieczyć na wszelkie nieprzewidziane wypadki i zabierajmy ze sobą polisę turystyczną. Opcji jest wiele i myślę, że każdy znajdzie najodpowiedniejszą dla siebie. W tym momencie dla mnie najlepiej wygląda właśnie PZU Bezpieczny Powrót.
Pozostaje mi tylko życzyć abyście jak najrzadziej, a najlepiej w ogóle nie musieli z tych ubezpieczeń korzystać, podczas swoich podróży. Wszelkie komentarze z Waszymi doświadczeniami w tych sprawach mile widziane :) Zarówno te pozytywne, jak i negatywne. To ułatwi wszystkim wybór na przyszłość.
Testowalem planete mlodych w namibii, nie bylo to nic pilnego, zwykla infekcja, umowili nam wizyte w prywatnej klinice i wszystko bylo bezkosztowo.
Dobrze wiedzieć, że się sprawdziło :)
Dziękujemy za polecenie :) W razie jakichkolwiek pytań zapraszamy do kontaktu!
Proszę bardzo :)