Jadąc koleją transsyberyjską najczęstszy widok z okna to brzozy, brzozy, lub brzozy. Ale od czasu do czasu można zobaczyć jakiś zaginiony domek pośród brzóz ;) Mnie osobiście najbardziej podobało się zatracanie w czasie. Podczas przejazdu przekracza się wiele stref czasowych i w pewnym momencie ten czas się tak jakoś dziwnie zaczyna zacierać. Dzień z nocą. To było ciekawe doświadczenie.
Chciałbyś mieć to zdjęcie jako fotoobraz na swojej ścianie, w biurze, gdziekolwiek indziej. Jest to możliwe :) Więcej szczegółów tutaj >>>