Chatka na Rogaczu to jedno z moich ulubionych miejsc w górach. Położona jest w Beskidzie Małym, na zboczu Rogacza, gdzie rozciąga się niezwykle piękna panorama na Bielsko Białą i Beskid Śląski. Regularnie w Chatce jest organizowane Granie na Peronie – cykl klimatycznych imprez muzycznych.
Ja osobiście do Chatki trafiłem trochę przypadkowo, na imprezę – niespodziankę urodzinową mojego znajomego. I od razu zakochałem się w tym miejscu. Może dlatego, że przyciąga fantastycznych ludzi, którzy potrafią tam stworzyć niesamowitą atmosferę. Bo wiadomo, że to przede wszystkim ludzie tworzą dane miejsca.
Jak na chatkę w górach jest całkiem wygodna, są prysznice, ciepła woda, świetnie wyposażona kuchnia. Można posiedzieć w ciszy i spokoju, ale i pobawić się przy gitarze. Świetnie wypada cykl imprez Granie Na Peronie. Szczególnie ze względu na kameralny charakter, w przeciwieństwie do innych popularnych festiwali.
A kiedy granie przeciągnie się do rana i świt wita unoszącymi się mgłami nad doliną, to czego chcieć więcej :)
Chatka jest własnością prywatną, więc jeżeli chcemy się zatrzymać tam na noc, to należy wcześniej się zapowiedzieć, przede wszystkim ze względu na to, że nie zawsze jest otwarta. No i nie zawsze są wolne miejsca, szczególnie gdy szykuje się jakieś większe granie.
Poza tym jest to też fajne miejsce wypadowe do Schroniska PTTK na Magurce i dalej na najwyższy szczyt Beskidu Małego czyli na Czupel. Przez Chatkę na Rogaczu przechodzi szlak czarny, który robiąc kółko zaczyna i kończy się w Wilkowicach a zaraz obok poprowadzony jest jeszcze szlak czerwony.
Jak dla mnie jest to świetne miejsce aby wybrać się na weekend, odpocząć od zgiełku dnia codziennego i naładować baterie na cały tydzień.