Miasto na północnym wschodzie Chin, niedaleko od granicy z Rosją. Kiedyś nazywane z rosyjska Charbin. To, że kiedyś nie było chińskim miastem widać na każdym kroku. Zabytkowe centrum z europejską architekturą z pewnością jest wielką atrakcją dla mieszkańców Państwa Środka. Wiele szyldów jest nadal, a może na nowo napisanych po rosyjsku. Nazwy ulic są często dwujęzyczne.
Można spróbować kuchni rosyjskiej i kupić rosyjskie pamiątki i biżuterię.
Ale największa atrakcja miasta powstaje co roku na nowo. To bajkowa lodowa kraina, którą każdego stycznia, a zazwyczaj i lutego można podziwiać w ramach Festiwalu Śniegu i Lodu w Harbin.
Powstają całe pałace, rezydencje, kościoły. Wszystko to w nocy nabiera dodatkowych barw dzięki prześlicznemu ledowemu oświetleniu. Kraina jedyna w swoim rodzaju, którą na pewno warto choć raz w życiu zobaczyć.
Harbin ma dla nas też inne atrakcje jak park tygrysów syberyjskich. Większość z żyjących obecnie tych tak rzadkich zwierząt można zobaczyć właśnie tu.
W Harbin powstał też najstarszy obecnie chiński browar, w dodatku założony przez Polaka – Jana Wróblewskiego w 1900 roku.
Możemy tutaj zobaczyć też muzeum poświęcone zbrodniom japońskim – byłą bazę wojskową numer 731.
Z pewnością jest to miasto niezwykłe, które warto odwiedzić. Więcej na temat Harbin już niebawem w kolejnych wpisach.
Jeżeli szukacie tutaj sprawdzonych hoteli, polecam zapoznać się z tą listą: Harbin.
Jako opcję budżetową polecam zaś serwis Airbnb.
dziekuje takich informacji szukalam bo tam sie wybieram w lutym 2017
Cieszę się, że pomogłem. Polecam wyjazd do Harbin – wspaniałe miasto. A już sam festiwal lodu i śniegu to bajka :)